Początek roku skłania do wielu planów i postanowień, pojawia się wśród nich także oszczędzanie pieniędzy. Muszę przyznać, że oszczędzanie nie jest moją mocną stroną, ponieważ wychodzę z założenia, że pieniądze są po to, aby je wydawać. Choć staram się co miesiąc przesunąć jakąś kwotę na konto oszczędnościowe, aby coś odłożyć i mieć jakieś pieniądze na wyjazd czy jakiś większy zakup, to są takie miesiące, że nie udaje mi się tego zrobić, a czasami muszę nawet nadwyrężyć moje oszczędności.
Dlatego też postanowiłam coś z tym zrobić i jakoś zapanować nad swoimi wydatkami, a jednocześnie spróbować odłożyć jakąś sumę pieniędzy, bo szczytny cel na ich wydanie z pewnością się znajdzie ;)
W sieci można znaleźć sporo artykułów na ten temat, postanowiłam z nich skorzystać, przetestować je i przekonać się, czy i ile uda mi się zaoszczędzić ;)
Na początek postanowiłam zacząć od stworzenia skarbonki, ale nie takiej zwykłej do której wrzucałabym kiedy chcę i ile chcę, ale takiej nieco bardziej zaawansowanej, z planem oszczędzania. Pomysł podpatrzyłam w sieci i postanowiłam przerobić na własne potrzeby. Polega on na wrzucaniu do skarbonki w każdym tygodniu konkretnej kwoty, która co tydzień jest wyższa. Ja postanowiłam, że co tydzień będę odkładać o 1 funta więcej, poczynając od 1 funta w pierwszym tygodniu, dwóch w drugim, trzech w trzecim i tak dalej, kończąc na 52 funtach w ostatnim tygodniu roku. (Walutę możecie oczywiście zmienić w zależności od tego w jakim kraju mieszkacie;)). Jeżeli sądzicie, że na grudzień, kiedy jest wiele innych wydatków, pozostaną do odłożenia zbyt duże kwoty, możecie spróbować zacząć od najwyższej kwoty (52) i co tydzień zmniejszać ją o 1, dzięki czemu w grudniu skończycie na najmniejszej kwocie. Choć przyznam, że styczeń również nie należy do najlżejszych i najbardziej zasobnych miesięcy w roku;)
Oczywiście sami możecie ustalić od jakiej kwoty zaczniecie odkładać i o ile będziecie ją zwiększać, możecie wrzucać także dowolną kwotę, ważne aby co tydzień nakarmić świnkę ;) Np. co tydzień możecie przeszukać wszystkie kieszenie, torebki i inne zakamarki i to co najdziecie wrzucić do skarbonki.
Skarbonką może być oczywiście tradycyjna świnka, puszka lub słój, ja wykorzystałam do tego tubę po butelce, na którą nakleiłam rozpiskę z planem oszczędzania i teraz nic tylko wrzucać do niej pieniążki ;)
Poniżej przygotowałam dwie wersje tabelek, które możecie wydrukować i próbować wg nich oszczędzać.
Pierwsze dwa tygodnie mam już za sobą, pozostało już tylko 50;) mam nadzieję, że uda mi się wytrwać do końca roku i że pod koniec grudnia w mojej skarbonce będzie co najmniej 1378 funtów :)
A jak Wy próbujecie oszczędzać pieniądze? Chcecie przyłączyć się do mojego pomysłu na odkładanie pieniędzy? Koniecznie dajcie znać! Wspólnie łatwiej będzie się motywować ;)
Pozdrawiam!
Etykiety: codzienność, DIY, oszczędzanie, pieniądze