Tiles - edynburskie puby

Dziś chciałabym przedstawić Wam kolejny wpis o edynburskich pubach. Tym razem postanowiłam przedstawić bardzo ładny pub o nazwie Tiles, czyli Kafelki. Przez długi czas nie skusiłam się do niego zajerzeć, ponieważ wydał mi się bardzo ekskluzywny i "posh", czyli szykowny, elegancki, taki z wyższych sfer. Kiedyś jednak odważyłam się skusić, bo doszłam do wniosku, że przecież nie może być strasznie drogi skoro przed wejściem nie stoi kamerdyner czy inny goryl, a ludzie których widziałam przez szybę, wyglądali na zupełnie "normalnych" ;) Ostatecznie skusiłam się, aby tam zajrzeć i poczuć klimat tego miejsca i muszę przyznać, że się nie rozczarowałam. Lokal wygląda wspaniale, ceny są przystępne, a atmosfera fantastyczna;)

edynburskie puby




Nazwa pubu wywodzi się od tego, że całe wnętrze lokalu (od podłogi do sufitu) wyłożone jest wszelkiego rodzaju ceramicznymi kafelkami. Jak możecie zauważyć na wielu z nich przewija się motyw ostu (thistle), który jest godłem Szkocji od XIII wieku. Jest to bardzo ciekawe i świadczy pozytywnie o Szkotach i ich przywiązaniu do narodowych symboli, ponieważ motyw ten przewija się bardzo często we wszelkiego rodzaju zdobieniach, rzeźbieniach, a także w zwykłych przedmiotach domowego użytku.


Pub położony jest w centrum miasta, dosłownie krok od głównej, handlowej ulicy miasta, mimo tego nie jest jednak zbyt zatłoczony, choć przyznam, że nie bywam tam w piątkowe wieczory. 
Lokal jest duży, wysoki i przestronny, z wielkimi oknami skierowanymi na St. Andrew's Square. Siedząc przy oknie można obserwować przechodniów, kwitnące na skwerze drzewa, a nawet widać stąd zatokę! Z sufitu natomiast zwieszają się ogromne żyrandole, które nadają wnętrzu dodatkowego uroku i bardzo eleganckiego wyglądu. 



W pubie poza tradycyjnymi alkoholami, wyborem whisky i tradycyjnymi piwami goszczą także regionalne browary. Tym razem piłam Cesar Augustus i Blathan Elderflower. Caesar Augustus to połączenie lagera i IPA, delikatne i orzeźwiające z lekką goryczką, natomiast Blathan Elderflower to bardzo ciekawe, lekkie piwo z nutką kwiatu czarnego bzu.
Bar, jak w wielu tutejszych pubach, stanowi centralny punkt lokalu, w związku z czym znajduje się na środku sali, a stoliki rozmieszczone są dookoła niego.  
 
 

Pub serwuje także tradycyjne dania barowe w skład menu wchodzą tradycyjne szkockie dania takie jak ryba (fish&chips), haggis (rodzaj lokalnej kaszanki), zupa rybna, różnego rodzaju burgery, sałatki i inne przekąski i dodatki. 


Jako ciekawostkę chciałabym napisać kilka słów o toaletach, może nie o samym WC, ale o drodze do niego. Trafić do toalety w tym pubie, podobnie jak w kilku innych, to nie taka prosta sprawa, należy zejść do podziemi i tam w labiryncie korytarzy kierować się strzałkami, choć przyznam, że jeszcze większy wyczyn stanowi znalezienie powrotnej drogi do baru ;) szczególnie gdy jest się po kilku pintach;)


Pozdrawiam!

Etykiety: , ,