Dziś chciałabym pokazać Wam jak wygląda wiosna w Edynburgu. Ponieważ klimat jest tu łagodny, a zima (o ile można ją tak w ogóle nazwać) nie trwa zbyt długo, już jakiś czas temu można było wypatrzeć pierwiosnki i krokusy, które właśnie dziś chcę Wam pokazać, a dosłownie za kilka dni rozkwitną żonkile, być może będę mogła pokazać je już za tydzień, najwyżej dwa ;)
Te zdjęcia pochodzą z zeszło-weekendowego spaceru, w tym tygodniu wybieram się do wiwarium oglądać motylki i inne robaczki, z pewnością zdam relację z tej wizyty ;)
Poza tym, jak co tydzień, zamierzam ogarnąć mieszkanie, odpocząć, wyspać się, przygotować kilka wpisów na nadchodzący tydzień, może coś poczytać... jak zwykle mnóstwo planów, ciekawa jestem co z nich uda mi się zrealizować ;)
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!
Etykiety: Edinburgh, rośliny, wiosna