Niedzielny spacer

Prognozy pogody na weekend nie byly przychylne, jednak gdy obudzilam sie w niedziele rano zobaczylam za oknem sloneczko! Od razu wiedzialam, ze jednak uda sie pojsc na jesienny spacer ;) 
Pierwotnie planowalam isc na jedna z edynburskich gor, ale komus sie nie chcialo wspinac po pagorkach, dlatego tez zdecydowalismy sie pojsc wzdluz rzeki. Jest to niesamowite miejsce - dzikie, zarosniete, wilgotne, omszale, z mnostwem poteznych drzew i ich powykrecanymi korzeniami - bajkowe. A to wszystko w srodku miasta ;) 







Postanowilismy, ze bedziemy isc i isc dopoki nie bedziemy mieli dosc, a wrocimy autobusem. I tak sobie szlismy, szlismy, az odbilismy od rzeczki i weszlismy na odpoczynek do bardzo fajnego pubu, gdzie wypilismy piwko i po szklaneczce whisky ;) 



Po wyjsciu z pubu skierowalismy sie w strone autobusu, ale bylo tak ladnie, slonecznie i cieplutko, ze postanowilismy isc. I tak doszlismy do domu w sumie przezlismy jakies 10km ;) 


Kolowy jesienie po prostu powolaja, sa cudowne, wspaniale, fantastyczne!


Mijalismy tez pole golfowe, jak widac golfiarze tez korzystaja z pieknej pogody;) 


Temu widokowi nie moglam sie oprzec












Chmury to bardzo ciekawe zjawisko, ta bardzo mnie zafascynowala, poniewaz przypominala mi malego pieska, a co Wy widzicie? :) 


Od rzeki odbilismy nad kanal i tedy wrocilismy do domu;)


Mam nadzieje, ze i Wasz weekend byl udany! 

Pozdrawiam!

Follow my blog with Bloglovin

Etykiety: , , , ,