Pogoda paskudna! Wieje i zacina deszczem. Ostatnio doszłam do wniosku, że gdybym tutaj nie miała kalendarza, nie potrafiłanbym ocenić jaka jest pora roku. Tutejsze lato niewiele różni się od polskiej jesieni. Pogoda jest po prostu straszna i bardzo przygnębiająca. Nie dość, że wieje i to mocno, to pada i to mocno, nawet bardzo. Dziś rano obudziło mnie dziwne stukanie, początkowo myślałam, że to descz wali w okna, ale dźwięk był iny, głośniejszy i pojedynczy, miarowy, pomyślałam że to woda kapie na parapet, ale jak się później okazało, coś zaczęło przeciekać i owszem kapało, ale na parapet od strony mieszkania! Także jak widzicie nic ciekawego! 
Wiele miejsc jest pozalewanych - ulice, parki i sklepy. Aż nie ma się najmniejszej ochoty, aby wyjść z domu. A mam taką straszną ochotę pojeździć na  rowerze, ale w obecnej sytuacji pozostaje  jedynie rower wodny;) 
Obawiam się, że u mnie sezon letni dobiegł końca, choć tak naprawdę jeszcze na dobre się nie rozpoczął, no ale cóż, taka uroda tej krainy! :( 
Z jakim rozżewnieniem, i zazdrością oglądam prognozy pogody dla Polski i pragnę choć części tych upałów, jendak z drugiej strony wiem, że gdybym miała je na codzień, to pewnie strasznie bym na nie psioczyła i miała ich serdecznie dość! Ach niestety człowiekowi nigdy się nie dogodzi i zawsze chce on czegoś innego niż ma. Taka ludzka natura!

Etykiety: , , , ,