Okrężną drogą do pracy

Miałam kilka spraw do załatwienia w centrum i pierwotnie planowałam załatwić je po wyjściu z pracy, jednak ponieważ ciężko mi się wstaje i do prayc docieram późno, więc również późno z niej wychodzę i wtedy już sklepy są zamknięte. Pomyślałam więc, że mogę załatwić moje sprawy przed pracą, a potem spokojnie siedzieć do nocy, aż wyrobię swoje godzinki. Tak więc skoczyłam do kilku sklepów, zalatwiłam co miałam załatwić - prezenty świąteczne;) i popedałowałam do roboty. Przejeżdżając koło banku miałam nadzieję, że o to uda mi się załatwić, ale jak na złość bank tego dnia otwarty jest od 10;/ co za koszmar, nie mogę skasować czeku, bo gdy kończę pracę to bank jest zamknięty;/ Tu w ogóle ciężko jest cokolwiek załtwić, szczególnie gdy pracuje się od 9 do 17.

Etykiety: ,