Podsumowanie 2015 i plany na 2016


Rok 2015

Obfitował w wiele mniej i bardziej przyjemnych wydarzeń. Udało mi się zrealizować kilka planów, sporo z nich pozostało  niestety jedynie na papierze. Mam nadzieje, że ten rok będzie lepszy, bardziej owocny i że za 12 miesięcy będę mogła w tym miejscu napisać o wiele więcej.

Z rzeczy udanych w minionym roku muszę wymienić przede wszystkim naprawę roweru i to że udało nam się wybrać na kilka wycieczek rowerowych, jednej nawet dłuższej, niestety pogoda w Szkocji niezbyt sprzyja wyprawom rowerowym :( 

Podsumowanie 2015 i plany na 2016

W marcu w końcu pojechaliśmy na wycieczkę Lizbony, którą mieliśmy w planach od dawna. Stolica Portugalii to cudowne, klimatyczne miasto, bardzo miło je wspominam i z chęcią bym tam wróciła ;) 



Udało mi się także zabrać siostrę na wakacje AI - pojechaliśmy na Gran Canarie, wakacje były bardzo udane.  Wyspa jest przepiękna, oferuje wspaniałe widoki, piękne plaże i bardzo urozmaicone krajobrazu. Zdecydowanie mam zamiar tak jeszcze kiedyś wrócić ;) 



W lipcu odwiedziliśmy znajomych w Swindon i korzystając z okazji zwiedziliśmy tę część Wyspy. Jest tam wiele pięknych, urokliwych, wręcz bajkowych miejsc, nic dziwnego że zainspirowały one takich pisarzy jak J. R. R. Tolkien czy L. Caroll.  




Na jesieni potrzebowaliśmy ponownie wypoczynku i tym razem wybraliśmy się po raz pierwszy do Grecji - na wyspęKos. Trafiliśmy na świetny hotel, który miał tyle do zaoferowania, że nie chciało się nam z niego wychodzić, korzystaliśmy z wielu oferowanych tam rozrywek, ale nie omieszkaliśmy także zwiedzić wyspy (przynajmniej jej części) ;) Były to wspaniałe, leniwe wakacje. Grecja z pewnością będzie na mojej liście miejsc do odwiedzenia w kolejnych latach. 




W ubiegłym roku tak jak planowałam kupiłam, a właściwie dostałam w prezencie rolki i nawet parę razy się na nich przejechałam :) Niestety zdecydowania za mało i za rzadko z nich korzystałam, mam nadzieję zmienić to w tym roku ;) 

Jak widzicie moich sukcesów, zrealizowanych planów nie ma zbyt wielu. Zdecydowanie muszę to zmienić w tym roku ;) 

Rok 2016

Po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku, że najwyższa pora zmienić coś w życiu, dokonać jakiejś istotnej zmiany. Jeszcze dokładnie nie wiem czego miałaby ona dotyczyć, ale zdecydowanie jej potrzebuje. 

Podczas przeglądania blogów trafiłam na projekt "One Little Word". Chodzi w nim o wybranie słowa, które będzie  przewodnikiem czy też patronem naszych działań w nadchodzącym roku. Nie musiałam się długo zastanawiać nad znalezieniem swojego słowa, ponieważ w związku z moją potrzebą zmian w życiu oczywiste było dla mnie, że moje słowo na ten rok to ZMIANA. Więcej na ten temat możecie przeczytać na blogu Worqshop.

Od  dłuższego czasu przyglądam się wielu blogerkom które projektują wspaniałe albumy scrapbookowe tzw. Project Life. Ponieważ bardzo podoba mi się taka forma pamiętnika, już od dłuższego czasu noszę się z zamiarem stworzenia swojego albumu. Mam nadzieję, że w końcu moje zamiary przełożę na czyny i powstanie piękna praca. Inspiracje czerpię ze wspaniałego, wspomnianego juz przeze mnie bloga worqshop

Kolejną rzeczą podpatrzoną u Kasi z worqshop jest tzw. visionboard, czyli tablica z planami, marzeniami, wizjami rzeczy na nadchodzący rok. Tworzy się ją, aby zwizualizować swoje plany (marzenia), aby zerkając na nią cały czas pamiętać o tym co chce się osiągnąć, jak wyglądać, co robić, co mieć. Moim zdaniem jest to świetny pomysł, szczególnie dla takiej zapominalskiej osoby jak ja ;) Bardzo spodobał mi się ten pomysł i planuje przygotować swoją tablicę marzeń na ten rok. 

A pozostając w tematach DIY - chciałabym mieć czas na rozpoczęcie kilku projektów, które grzecznie czekają na mnie już od bardzo dawna ;) Jeżeli się uda nie omieszkam podzielić się nimi na blogu ;) 

Zamierzam przyłożyć się także nieco bardziej do zdjęć, przede wszystkim robić ich więcej. Chciałabym robić co najmniej jedno zdjęcie dziennie, ponieważ ostatnio uzupełniając bloga rowerowego, uświadomiłam sobie, że takie zdjęcia są bardzo przydatne i stanowią wspaniałą pamiątkę i rewelacyjną dokumentację. Dlatego mój plan to co najmniej jedno zdjęcie dziennie. Może w tym roku uda mi się w końcu wziąć udział w wyzwaniu fotograficznym i wytrwać w nim przez cały czas jego trwania. Chciałabym także podciągnąć się z fotografii kulinarnej, głównie w kwestiach kompozycji i stylizacji. 

Chciałabym również w jakiś sposób lepiej się zorganizować, aby mieć więcej czasu na różne rzeczy - czytanie, pisanie, podróżowanie, jazdę rowerem. Jest cała masa rzeczy, które chciałabym robić, a nie robię, gdyż brakuje mi na nie czasu, a przecież w sumie nie mam zbyt wielu obowiązków, jak to w takim razie jest, że na nic nie mam czasu? 


W zeszłym roku trochę się ruszałam, ale gdzieś w połowie zapał mi przeszedł, przez co znowu zebrało mi się nieco zbędnego sadełka, trzeba z nim powalczyć, ruszyć 4 litery i częściej praktykować jakąś aktywność fizyczną na świeżym powietrzu (rolki, skakanka, hula-hop)! 
Zdecydowanie więcej zamierzam jeździć na rowerze i dzielić się relacjami z tych wycieczek ;) 



Chciałabym wrócić do regularnego blogowania, które szło mi nawet nie najgorzej przez część ubiegłego roku, jednak pod koniec miałam znaczny spadek formy, co z pewnością zauważyliście po mojej znacznie mniejszej aktywności. 

Moim priorytetem w tym roku, po raz kolejny, jest także oszczędzanie pieniędzy, chciałabym mniej wydawać, choć wydaje mi się, ze nie jestem zakupoholiczka, to pieniądze jakoś zwyczajnie się rozpływają, może pora zacząć nieco bardziej kontrolować wydatki? :) Już wkrótce napisze o tym bardziej szczegółowo.


Chciałabym też zwiedzić nowe, ciekawe miejsca. Myślę, że wkrótce przygotuje kolejny wpis o moich planach podróżniczych na ten rok ;) 


Tak wyglądają moje plany i zamierzenia na najbliższe 12 miesięcy. Jestem bardzo ciekawa które z nich i w jakim stopniu uda mi się zrealizować.  Trzymajcie kciuki, a ja chętnie poczytam o Waszych postanowieniach na 2016 rok. 

Pozdrawiam!

Etykiety: , ,